Yatsek napisał:
Wacek1 napisał:
podobno wszystkiego ucza w szkole mester
przystepujac do Mestera z zalozenia juz wszystko wiesz i umiesz.... jesli na etacie to svenn wystarczy.... jesli planem jest zalozenie firmy to trzy mlotki oczywiscie pomoga bardzo 
innych sztuczek nauczysz sie tutaj:
www.facebook.com/pages/kebab-mester-skole/161370033897738
Wacek1 napisał:
Bede mial ogromna przewage nad nimi/wami. Jak myslisz? Kogo wybierze klient? Kogos z ich papierami, jezykiem i konkurencyjna cena czy glaba, ktory moze zniszczyc dom? Mysle tez, ze uszczelnia przepisy jeszcze bardziej i ci na czarno beda mieli problemy. Dlatego mysle, ze sie mylisz.
skad takie bledne zalozenie ze my nie mamy polskich jak i norweskich papierow???????
i ta konkurencyjna cena: ile zamierzasz zejsc???? do 300nok na firme?? no to gratuluje... jak bedziesz mial referencje to beda Ci placic normalnie i bez zanizania cen... w gratisie to mozesz dorzucac recznik z logo Twojej firmy jako bonus... albo kawe z logo Twojej firmy (widzialem taki trick)... takie cos tez dziala....
Nie mowilemo nikim personalnie, prawda natomiast jest, ze wiekszosc( ogromna) nie ma papierow i nie zna jezyka.A cena konkurencyja to cena niewiele rozniaca sie od srednich stawek. Nie oczekuj ode mnie odpowiedzi jak to bedzie wygladalo, bo tego jeszcze nie wiem. Rozmawialem natomiast z norweskim mesterem i powiedzial mi, ze podczas nauki 1 rok jest taki sam dla wszystkich zawodow. Ucza, ekonomii, zakladania firmy, pisania kontraktow, kosztorysow jak nie wejsc w gowno podpisujac zla umowe. Na drugim roku, dzialania scisle pod twoj zawod. Znajac to wszystko sadze, ze bedzie duzo latwiej. Nie zjadlem wszystkich rozumow, jednak obserwujac innych intuicujnie czuje, ze tak nie moge, nie chce. Prac, dom, wakacje, kredyt na mieszkanie, standard. Sprobuje inaczej, pracy sie nie boje, musialem pracowac od dziecka wiec luz. Wiem, ze jest inna droga, ciekawsza, ale to jak opanuje wszystko co sobie zalozylem. Za plecami mam pustke, powrot rowna sie bieda, ktora znam od dziecka. Wy z duzych miast nawet nie wiecie, ze taka moze jeszcze byc. U nas byla. Ja nie mam do czego wracac, a dobra praca to malo! Patrze w gore i widze swojego brygdziste, kierownika, dyrektora, wlasciciela firmy. Tam chce byc za kilka lat, Czas pokaze czy mialem racje. Wierze, ze tak.